środa, 1 kwietnia 2020

Satyricon

(...) Była to prośba ponownego odkrycia erotyki poprzez sztukę... W seksualności szukaliśmy tego co pogańskie, tego co święte.

Olivia na pierwszym roku studiów poznaje Renee i Rufusa. To oni zapoznają ją z swoim satyriconem. Wciągają ja w grę sztuce literaturze i erotyce. Jednak głównie eksperymentują z swoją seksualnością. Po 15 latach Olivia wraca w to miejsce. Miejsce pełne bólu, erotyzmu, tragedii. Jednak czy Olivia będzie objętna na Rufusa? .

Takiej książki jeszcze nie czytałam! To nie jest erotyk niczym 50 twarzy Greya...
Jest to książka którą porusza emocje, oraz moralność. Erotyzm pokazany jest jako sztuka, zainspirowana boginiami rzymskimi i greckimi. Biseksualizm jest normą w poznaniu swoich pragnień. Kazirodztwo jako dopelnienie rytuału i śmierć jako ofiarowanie.
Miałam wrażenie że bohaterowie tkwią w sekcie seksualnej w której pierwsze skrzypce grają Rufus i Renee, twórcy satyricona

Wszystko pokazane jest tutaj że smakiem. Tekst nie zawiera wulgarnych określeń. Wszystko związane jest z muzyką, sztuką, inspirowane antykiem.
Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie, mimo tego że czytało mi się ją bardzo ciężko. Napisana jest językiem sztuki więc czasem poprostu nie rozumiałam o co chodzi. Jest to zupełnie coś nowego. Zupełnie inne spostrzeżenie cielesności, uleglości. Wow!! Książkę odebrałam za punkty w @czytampierwszy.pl 



3 komentarze:

  1. Ciekawy opis książki☺️chętnie skuszę się do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka juz znalazła się na mojej liscie do przeczytania <3 Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zapowiada 👍

    OdpowiedzUsuń